Psychoterapia

Aktualności i refleksje

30.09.2015


Spodobała mi się ostatnio piosenka Natalii Przybysz "Miód". Bardzo do mnie dociera. "Jak to się stało, że zapomniałaś o swoich piersiach, że zaczęłaś się wstydzić i chować? Jak to się stało, że nie pamiętasz, gdzie masz przód a gdzie tył i że za mało prawdy w Tobie? Śni Ci się tylko, że masz odwagę mówić prawdę lub nic, że wierzysz w Boga, który w Ciebie wierzy?"
Nawet nie wiesz jak bardzo to rozumiem, że łatwo zapomnieć, albo być zupełnie tego nieświadomym. Zazwyczaj nikt nam nie mówi, jak jesteśmy wartościowi, że nasze pomysły są OK, że warto spróbować i nie ma co myśleć o przeszkodach. Doskonale wiem, co słyszałaś całe życie: uważaj, nie warto, nie uda się, za kiepska jesteś, nie wychylaj się, a inni zrobili lepiej...
Życzę Ci z całego serca takiej refleksji i odwagi, by chcieć odnaleźć siłę do próbowania nowych rzeczy i wychodzenia ze starych schematów i lęków. Lecz nie tylko chcieć... ale po prostu naprawdę konkretnie zacząć działać.
Rzadko tu coś piszę, bo pomysł nie wystarczająco dobry, bo nic odkrywczego nie mam do powiedzenia, bo nie chce mi się... Mogłabym pisać tu dużo częściej, gdybym niej oceniała i nie zawyżała sobie poprzeczki do ideałów. Najlepsze pomysły to te zrealizowane, nie ważne czy super odkrywcze czy bardziej zwyczajne. Just do it! Nie oceniaj za wczasu. Po prostu rób, po prostu pisz, po prostu zadzwoń, SPRÓBUJ!

MIÓD:
Śniło mi się że mam wielki biust
Poruszam nim i wszyscy się gapią
Śniłam też ze mam nogi jak miód
Ciągnęły się od szyi po kanapie

Że jestem pewna gdzie mam przód gdzie mam tył
Że wierze w Boga, który we mnie wierzy
Że mam odwagę mówić prawdę lub nic
Że moim gardłem biegnie złota nić

Jak to się stało że zapomniałam o moich piersiach
Jak to się stało że wciąż jest za mało prawdy w mych pieśniach
Wciąż wyciągają szyję nieśmiało łaknąc powietrza
Wołają mnie rano a serce schowane zamknięte w żebrach

Śniło mi się, że cię dobrze znam
że jesteś bratem a ja twoja siostrą
Żadna krzywda nie dzieje się nam
Nic nam nie grozi wszystkiemu możemy sprostać

Wiesz, potrafię mieć taki strzał kosmiczny we śnie
Co tak mnie porazi że potem świecę w ciemnościach
Więc nie budź mnie wolę w snach swych pozostać
Obudzę się, kiedy dorosnę

Jak to się stało że zapomniałam o moich piersiach
Jak to się stało że wciąż jest za mało prawdy w mych pieśniach
Wciąż wyciągają szyję nieśmiało łaknąc powietrza
Wołają mnie rano a serce schowane zamknięte w żebrach



05.07.2015

Psychoterapia

...



21.05.2015


Jako to? Przecież ja chcę się pozbyć napadów, one nic mi nie dają. Sprawiają tylko, że tyję i czuję się coraz gorzej!
A jednak… Człowiek jest istotą bardzo logiczną, wbrew pozorom. Skoro coś robisz, nawet jeśli to teoretycznie tylko Ci szkodzi, w praktyce – są tego jakieś nieświadome korzyści. Np. zamartwiam się ciągle i to mnie męczy, ale nieświadomą korzyścią w tym przypadku jest to, że zamartwiając się nie działam, nie biorę odpowiedzialności i spraw w swoje ręce. Zamartwianie się „chroni mnie” przed konfrontacją z problemami, co mogłoby okazać się jeszcze trudniejsze. Gdybyś nic nie miała z napadów objadania z pewnością zniknęłyby z Twego życia. Tak więc: po co Ci napady objadania? Co Ci dają? Jakie nieświadome korzyści z nich czerpiesz?
Najczęściej wymieniane odpowiedzi to:
- Napady objadania to jedyny sposób na odpoczynek – tylko w ten sposób mogę naprawdę odpuścić.
- Napady objadania to najlepszy sposób na odcięcie się od trudnych spraw i emocji – jedynie objadając się chociaż na chwilę mogę nie myśleć.
- Napady objadania to jedyny sposób na odreagowanie napięcia, odcięcie się od stresu. Gdy do tego dochodzi prowokowanie wymiotów, mówimy o poczuciu ulgi i oczyszczenia.
- Napady objadania to jedyny sposób na przyjemność w szarej codzienności. Gdy przychodzę do domu zmęczona i nic się nie chce i pracy było ciężko, to chociaż tyle mogę mieć z życia, że pozwolę sobie na coś dobrego.
- Napady objadania to dobry i stosunkowo łatwy sposób na nudę, która też potrafi być frustrująca.

Nie twierdzę, że tak naprawdę chcesz się objadać, czy że Ci to na rękę i sama sobie jesteś winna – w żadnym wypadku. Chodzi o to, by szczerze przyznać, że napady objadania dają mi coś ważnego, że są sposobem na radzenie sobie z napięciem i stresem. Tylko wtedy będziesz mogła zastanowić się, jakie potrzeby kryją się za napadami objadania i JAK ODPOWIADAĆ NA TE POTRZEBY W INNY - ZDROWY SPOSÓB.

Zdaje się, że masz napady objadania, bo potrzebujesz odreagować trudy, samotność i przeciążenie. Potrzebujesz pomocy ulgi w stresie i bezradności. Potrzebujesz przyjemnych chwil każdego dnia. Na ten moment znalazłaś to wszystko w słodyczach i kanapkach. Pomyślmy, jak inaczej mogłabyś odpowiadać na powyższe potrzeby. Jak inaczej odreagowywać stres? Jak inaczej radzić sobie z samotnością czy lękiem? Jak inaczej dawać sobie prawo do odpoczynku i przyjemności na co dzień?

Nie spodziewaj się tu złotych rad; niestety takie nie istnieją. Zapewniam Cię tylko, że kobiety, które próbują w swoim życiu innych sposobów, z czasem mają coraz mniej napadów objadania. Te sposoby są całkiem zwyczajne: więcej sportu, więcej prawa do odpoczynku na spacerze, na masażu czy na basenie; więcej przyjemności nie związanych z jedzeniem takich jak manicure, fajny ciuch, dłuższa i spokojniejsza kąpiel wieczorem, pachnący balsam do ciała czy spotkania z przyjaciółmi. Im więcej przyjemności, odpoczynku i odreagowania dajesz sobie poza jedzeniem, tym mnie będziesz potrzebować napadów objadania – gwarantuję. Mówimy tu oczywiście o eliminowania tych emocjonalnych napadów objadania, bo napady wynikające z odchudzania, czyli głodu to inne strategie - http://www.zaburzenia-odzywiania.pl/artykul.php?id=124

Dodam jeszcze, iż zazwyczaj okazuje się, że wszystkie zdrowe sposoby radzenia sobie z trudnymi emocjami wydają się za słabe w porównaniu z tym jak kuszący, w chwili smutku i samotności, jest napad objadania. W pewnym sensie w danej chwili najłatwiej jest po prostu się najeść. Dużo trudniej wyjść na spacer, na sport czy porozmawiać z przyjacielem. Na tym polega niestety „moc” bulimii – daje szybką i prostą metodę redukcji napięcia. Praktyka pokazuje jednak, że jeśli tych alternatywnych sposobów będzie konsekwentnie więcej każdego dnia i choć kilka z nich wejdzie Ci w nawyk, to z czasem napady przestaną być tak kuszące i atrakcyjne.

Życzę Ci powodzenia w Twojej walce, bo wiem jak jest trudna! Wspieram Cię i dopinguję w zbieraniu cegiełka po cegiełce swoich sposobów na lepszą jakość Twojego życia!



11.05.2015


Fundacja Zobacz. Jestem zaprasza na bezpłatną grupę wsparcia dla osób cierpiących na anoreksję lub bulimię:

Anonimowo i bez straszenia konsekwencjami – rozmowy o kłopotach przy bezkalorycznej kawie.

Kiedy? Sobota, godz. 18.00-20.00

9.05
22.05
13.06
27.06

Miejsce:

Fundacja Zobacz… JESTEM
ul. Czerniakowska 159
klatka I, domofon 100
Koszt:

BEZPŁATNE
Dodatkowe informacje, terminy i zapisy:

Tel.: (+48) 883-336-883
E-mail: poradnia@zobaczjestem.pl




Idea

Jestem psychoterapeutą i stworzyłam tę stronę z myślą o osobach cierpiących na zaburzenia odżywiania, ich bliskich oraz specjalistach pracujących nad pomaganiem im. Jeśli jesteś jedną z tych osób, to wiesz najlepiej, jak zniewalające jest nieustanne skoncentrowanie na jedzeniu lub nie jedzeniu i jak trudno poradzić sobie z problemem uzależnienia poczucia własnej wartości od wyglądu.

Ma to być miejsce gromadzące wiedzę, przydatną literaturę, a przede wszystkim wszelkie przemyślenia i wnioski dotyczące tego, co pomaga w wyjściu z różnych form zaburzeń odżywiania. Zachęcam również do wysyłania swoich komentarzy i doświadczeń korzystając z formularza kontaktowego. Pomocne innym refleksje będę publikować w aktualnościach.